Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spółdzielnia Socjalna "Wyspa Przygód" z Mielca jest najlepsza w kraju

Małgorzata Motor
Archiwum prywatne
Spółdzielnia Socjalna "Wyspa Przygód" z Mielca wygrała ogólnopolski konkurs na Najlepsze Przedsiębiorstwo Społeczne 2014 Roku w kategorii "Pomysł na rozwój".

Konkurs na Najlepsze Przedsiębiorstwo Społeczne Roku im. Jacka Kuronia organizuje Fundacja Inicjatyw Społeczno - Ekonomicznych pod honorowym patronatem prezydenta Bronisława Komorowskiego. W konkursie wyłaniane są firmy społeczne, które są nie tylko najlepiej przygotowane do konkurencji na wolnym rynku, ale jednocześnie wypracowują istotny zysk społeczny. Głównym zadaniem takich przedsiębiorstw jest integracja osób wykluczonych społecznie. W kategorii "Pomysł na rozwój" doceniono spółdzielnię "Wyspa Przygód" w Mielcu.

- Ta nagroda to dla nas wielki prestiż i wyróżnienie. Naprawdę nie spodziewałyśmy się, że wygramy. Bardzo dużo spółdzielni, i to ze wszystkich stron Polski, stanęło do rywalizacji. Co więcej, bardziej doświadczone, większe i znaczące na rynku niż nasza firma. Tym bardziej przyjęłyśmy to wyróżnienie z wielką radością - mówi Justyna Smoleń, prezes Spółdzielni "Wyspa Przygód" w Mielcu.

Spółdzielnia socjalna to specyficzna forma działalności. Może ją założyć co najmniej pięć osób, a przynajmniej połowa z nich musi być zagrożona wykluczeniem społecznym. Mogą to być osoby bezrobotne i niepełnosprawne. Wypracowany zysk spółdzielni nie jest dzielony pomiędzy spółdzielców, lecz musi zostać zagospodarowany, na przykład na dalszy rozwój przedsięwzięcia. Członkinie mieleckiej firmy "Wyspa Przygód" postawiły na salę zabaw. Różni się ona od przedszkola tym, że dzieci można przyprowadzać tu o każdej porze.

- Organizujemy również imprezy i urodziny. W tej chwili praktycznie wszystkie weekendy są zajęte. Mamy zaplanowane nawet po dwie imprezy dziennie. Nasza sala cieszy się więc sporym zainteresowaniem. Rodzice i dzieci stale do nas wracają - zapewnia Justyna Smoleń.

"Wyspa Przygód" jest jedną z pierwszych spółdzielni socjalnych, które powstały na Podkarpaciu. - Działamy już od ponad trzech lat. Nie jest łatwo, bo na etacie musi być minimum pięć osób. To wiąże się z wydatkami. Trzeba przecież wypłacić wszystkim pensje. Z drugiej strony, każdej z nas zależy, żeby firma się rozwijała, więc maksymalnie się angażujemy - przekonuje prezes "Wyspy Przygód".

Efekty są widoczne. Spółdzielnia zaczynała od sali zabaw i organizowania urodzin. Szybko lista usług wydłużyła się o wypożyczalnię strojów dziecięcych, organizację imprez plenerowych oraz animatora zabaw. Piątka dziewczyn potrafiła zorganizować i rozkręcić biznes bez żadnej fachowej pomocy, choć wcześniej nie miały żadnego doświadczenia w prowadzeniu przedsiębiorstwa.

Członkinie spółdzielni zanim ją założyły, przez wiele lat bezskutecznie szukały pracy. Ostatecznie postanowiły zorganizować sobie stałe zatrudnienie właśnie w "Wyspie Przygód". Zdecydowały się na spółdzielnię socjalną, bo to świetny rodzaj działalności dla osób, które nie czują się na siłach, by samodzielnie prowadzić firmę. A że jest ich pięć, to tyle też jest pomysłów na jej rozwój. Zaczęło się jednak całkiem niepozornie.

- Po urodzeniu dziecka miałam problem ze znalezieniem pracy. Chciałam stworzyć coś własnego. Zależało mi, żeby pogodzić życie zawodowe z rodzinnym tak, żeby po prostu chodzić z dzieckiem do pracy. I właśnie otwarta przez nas sala zabaw pozwala mi na to. Pozostałe dziewczyny szybko podchwyciły ten pomysł - opowiada Justyna Smoleń. Pomysł na utworzenie sali zabaw w mieście okazał się strzałem w dziesiątkę. Potwierdzeniem tego jest też zdobyta nagroda.

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na mielec.naszemiasto.pl Nasze Miasto