Z elektronicznym biletem można pojechać z Mielca do Tarnobrzega, Sandomierza, Warszawy, Lublina, Krakowa, Gliwic, Kędzierzyna-Koźla, Kłodzka, Katowic, Tranowa, Radomia. Bilety kupić można również na kursy powrotne oraz do i z wielu innych miejscowości na tych trasach.
W Veolia Transport Podkarpacie prowadzi sprzedaż biletów w internecie za pośrednictwem serwisu www.e-podroznik.pl portalu można też kupić bilety na kursy realizowane przez innych przewoźników. Aby sprawdzić czy na dany kurs można kupić bilet online, najlepiej wejść na stronę serwisu e- podróżnik.pl i wyszukać interesujące nas połączenie. Jeżeli pojawia się ikonka „kup bilet”, można rezerwować bilet.
Sam proces zakupu jest prosty: pasażer podaje dane zakupowe – między innymi ilość osób oraz typ ulgi z jakiej chce skorzystać (np. ulga studencka). Następnie dokonuje płatności jak w każdym innym sklepie internetowym i otrzymuje bilet – w formie SMS'a lub drogą emailową do samodzielnego wydrukowania. Bilet (w postaci SMS'a lub wydruku) podróżny pokazuje kierowcy wsiadając do autobusu.
Bilet kupiony online jest równoznaczny z rezerwacją miejsca siedzącego. Jest to wygodne na obleganych trasach lub w okresie wzmożonego ruchu np. w czasie świąt, wakacji itp. Pasażer kupuje bilet z wyprzedzeniem i unika konieczności stania w kolejce do kasy czy do autobusu, gdyż, za okazaniem biletu, przysługuje mu pierwszeństwo zajęcia miejsca.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?