Cała Polska żyła tajemniczą śmiercią gen. Marka Papały. W Pruchniku odsłonięto pamiątkową tablicę w 25 rocznicę śmierci [ZDJĘCIA, WIDEO]

- Spotkaliśmy się w 25 rocznicę śmierci gen. Marka Papały, aby złożyć mu hołd. Odsłonięto tablicę pamiątkową, która ma upamiętniać to tragiczne wydarzenie. Chcę zadeklarować, że środowisko policyjne nigdy nie zapomni o tym wielkim naszym poprzedniku – zaznaczył podczas uroczystości nadinsp. Paweł Dobrodziej, zastępca Komendanta Głównego Policji.

Generał Marek Papała urodził się i wychował się w Pruchniku. W ciepłych słowach wspomina go Wacław Szkoła, burmistrz Pruchnika.

- Zawsze był postacią pozytywną, był dobrym uczniem w szkole i dobrym sportowcem. Później jak poszedł w świat, nadal z nami współpracował i pomagał samorządowi. Często nas w Pruchniku odwiedzał i był bardzo życzliwy. Tych śladów jego na ziemi pruchnickiej jest trochę, mieszkańcy są mu wdzięczni za wiele rzeczy – mówił burmistrz Wacław Szkoła.

- Pamiętam jak był u mnie w urzędzie tydzień przed śmiercią. Zadałem mu takie pytanie: Marek tak sobie jeździsz, a ty się nie boisz nikogo? A on mówi tak: Ja nikomu nie jestem nic winien, nie mam potrzeby się bać. Ale jednak był chyba niewygodny dla kogoś i musiał oddać życie, tylko nie wiemy za co… - dodał burmistrz.

Gen. Marek Papała był wybitną postacią, był najważniejszym policjantem w kraju, który chciał wiele zmienić - zaznaczali podczas uroczystości przybyli samorządowcy, policjanci, mieszkańcy oraz rodzina.

Generał policji Marek Papała został zamordowany jednym strzałem 25 czerwca 1998 r. przed swoim domem w Warszawie. Przed godz. 22 podjechał samochodem pod blok przy ul. Wincentego Rzymowskiego 17, nie zdążył nawet wysiąść z auta, kiedy padł strzał. Pocisk kaliber 7,62 wycelowany w czoło przedarł się przez kość potyliczną i utkwił w oparciu fotela pojazdu. Niedługo później ciało odnalazła żona generała, który wyszła na spacer z psem.

Pogrzeb Marka Papały odbył się 2 lipca 1998 roku. Były komendant główny policji spoczął na cmentarzu komunalnym w rodzinnym Pruchniku. Na początku 2020 roku szczątki Marka Papały zostały ekshumowane i przeniesione na Cmentarz Wojskowy na Powązkach.

Jego nagła śmierć wzbudziła ogromne zainteresowanie mediów i opinii publicznej, a brak wyjaśnienia sprawy tylko pogłębił tajemnicę otaczającą jego zgon. Sprawa wciąż budzi wiele pytań i spekulacji. Mimo upływu czasu, zagadka pozostaje nierozwiązana, a społeczeństwo i rodzina nadal pragnie poznania prawdy, co tak naprawdę wydarzyło się tamtej tragicznej nocy.

W ciągu ostatnich ćwierćwiecza pojawiło się wiele teorii i spekulacji na temat śmierci generała Papały. Niektórzy sugerowali, że mógł być ofiarą zamachów lub spisku politycznego, związanych z jego wpływową pozycją w wojsku. Inni wierzyli, że powodem jego śmierci mogły być konflikty wewnętrzne lub osobiste wrogostwo.

Mimo przeprowadzenia śledztwa, które trwało wiele lat, nie udało się przedstawić jednoznacznych dowodów ani zidentyfikować sprawcy. Brak świadków, trudności w gromadzeniu materiału dowodowego oraz upływ czasu utrudniły rozwiązanie tej tajemnicy. 25 lat po tragicznej śmierci generała Marka Papale, tajemnica wciąż nie została rozwikłana, a jego bliscy nadal poszukują odpowiedzi, aby poznać prawdę o okolicznościach jego śmierci.

- Jako bracia mieliśmy wspaniałe relacje. Śmierć Marka wspominam w sposób dramatyczny. Pamiętam dokładnie, jak 25 lat temu po godz. 22 włączyliśmy telewizję i zobaczyliśmy krótką, bardzo enigmatyczną informację z Panoramy: „Przed chwilą dostaliśmy informację, że gen. Marek Papała został zamordowany w centrum Warszawy”. Ta sytuacja nie miała miejsca się wydarzyć, a jednak się wydarzyła. Bardzo nas to poruszyło jako rodzinę, ale żyła tym też cała Polska, przez długie lata. - powiedział w rozmowie z Nowinami Andrzej Papała, młodszy brat gen. Marka Papały.

– Jestem pełen nadziei i cały czas wierzę, że władze Polskie doprowadzą w końcu do wyjaśnienia tych okoliczności i wskażą winnych, zleceniodawców, i tych, którzy pociągali za spustu. – zaznaczył brat gen. Papały.