Małgorzata Ofiara

avatarMałgorzata Ofiara

Mielec
Salon Ślubny Bella Margo

Prać suknię ślubną w wodzie, czy czyścić chemicznie?

2013-05-04 11:32:16

Prać suknię ślubną w wodzie, czy czyścić chemicznie?

Chemicznie czy w pralce automat?
Przedstawimy Państwu w tym materiale argumenty, które pozwolą wybrać metodę odświeżenia sukni ślubnej, czyli jak wyprać suknię ślubną, w wodzie z proszkiem, czy chemicznie.
Wątpliwość ta nie wystąpi, jeśli nabyliśmy suknię w takim miejscy, do którego możemy zwrócić się o poradę w tej kwestii – salon ślubny, producent.
Jeśli mamy suknię ślubną z – na przykład – dalekiego, azjatyckiego kraju, lub z drugiego obiegu, wówczas informacji o praniu może być za mało, trzeba szukać najlepszej metody.
Otóż obie te metody maja wady i zalety.
Oraz wnoszą różne ryzyka
Główne ryzyko, jakie nas czeka, jest takie, że suknia w swej budowie może zawierać elementy, których nie wolno prać w wodzie, tylko należy je czyścić chemicznie, natomiast reszta może, a nawet powinna być prana w wodzie.
Warto przed podjęciem decyzji zapytać, kogo się tylko da, a kto ma jakąkolwiek wiedzę o materiałach i praniu, czy tak jest, czy użyto takich, wzajemnie wykluczających się w praniu materiałów.
Pranie wodne wnosi ryzyko, że niektóre materiały mogą się skurczyć, zdeformować, możemy mieć z tym potem kłopot, a pranie chemiczne – że klejenia sukni, jeśli użyto takiej techniki łączenia – mogą się rozpuścić.
Poza tym, przy praniu chemicznym - niektóre ozdoby – cekiny, kamienie, szkiełka - mogą ulec w kontakcie z chemią odbarwieniom, zdeformowaniu. Warto o to wszystko wypytać przed praniem.
Producent jest w komfortowej sytuacji, bo ma dostęp do specyfikacji technicznych każdego materiału, jakiego używał do szycia sukni. Ale niekoniecznie przeniesie wszystkie te informacje na metkę produktu.
Czasami nie ma metki. Albo jest malutka, niewiele mówi.
Dlaczego? Bo suknia tak naprawdę była droga, ale jest jednorazowa – ani do prania w wodzie, ani do czyszczenia chemicznego.
Chyba że ją rozprujemy i pooddzielamy do osobnych czyszczeń.
Potężne wsparcie w zadanym temacie otrzymamy od pralni. Zarówno wodnych, jak i chemicznych. Pracujący tam ludzie na co dzień spotykają się z różnymi materiałami.
Potrafią rozpoznać większość materiałów. Ale nie wszystkie. Czasami tylko producent wie, jakiego materiału użył do wykonania danego elementu sukni.
Powinniśmy uważnie słuchać uwag, obaw i wątpliwości, jakie mają pralnie wobec naszej sukni ślubnej.
Wybierając czyszczenie chemiczne, musimy pamiętać, że generalnie to czyszczenie stosunkowo słabo radzi sobie z plamami, szczególnie z tymi, które zrobiono czymś na bazie wody. A jakie plamy bywają na sukni ślubnej?
Różne.
Z wina, kawy, herbaty, musztardy, kechapu, sosu, z trawy ze zdjęć plenerowych, z masy z placków… wszystkie te plamy są niejako „wodne”
Lepiej likwidować takie plamy wodą . / Oczywiste, że najlepiej od razu to zaprać, jak tylko jest taka możliwość /.
Czyszczenie chemiczne dobrze usunie naturalny brud, kurz na tkaninie. Plamy, niestety, bladsze, ale mogą zostać.
Czyszczenie chemiczne pozostawi również specyficzny zapach.
Trudno go szybko usunąć, potrzeba trochę czasu, wietrzenia…
Po praniu wodnym też będzie zapach, jeśli potem użyjemy tradycyjnej metody prasowania. Rada na zapach po żelazku jest na przykład „prasowanie suchą parą”, ale nie każdy ma dostęp do takich specjalistycznych urządzeń.
Pranie wodne. Można po prostu zapakować sukienkę ślubną do pralki, włączyć i poczekać na wynik. Jeśli pralka nie narobi dużych szkód, nie pozaciąga, to obejrzeć starannie efekty, jak gdzieś jest niedobrane, to doczyścić ręcznie, załadować ponownie do pralki, i gotowe.
To dla leniwych.
Jak nam zależy bardziej, to można zastosować strategię opisaną tutaj –
Jak samodzielnie wyprać suknię ślubną w wodzie, w domu?

Piorąc samemu, w wannie lub balii, możemy skupiać się na plamach dowolnie długo, aż znikną. Piorąc w pralce lub chemicznie – nie ma możliwości ingerowania w proces, możemy zobaczyć wynik dopiero wtedy, gdy maszyna skończy program.
Pralka – jak i czyszczenie chemiczne - może spowodować, że kryształy, kamienie, inne cekiny mogą odpaść, poginąć.
Zastosowane kwiaty, inne ozdoby, mogą ulec jakiemuś tam zniszczeniu.
Przy ręcznym szczotkowaniu sukni w wannie możemy to zrobić dużo staranniej i delikatniej niż w pralce automatycznej, lub w pralni. /Nie musi być prawdą…/
Ma to szczególne znaczenie, gdy suknia ma dużo haftów, przyszywane kwiaty, kryształy Swarovski’ego, czy inne ozdoby.

Życzymy Paniom, aby Wasze suknie były tylko tak zabrudzone, że jedno proste pranie w automacie przywróci im pełny blask, że po tym zabiegu suknia będzie bielsza i piękniejsza, niż przed praniem.
www.bellamargo.pl

Jesteś na profilu Małgorzata Ofiara - stronie mieszkańca miasta Mielec. Materiały tutaj publikowane nie są poddawane procesowi moderacji. Naszemiasto.pl nie jest autorem wpisów i nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanej informacji. W przypadku nadużyć prosimy o zgłoszenie strony mieszkańca do weryfikacji tutaj