Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Personel mieleckiego szpitala przeciw białaczce

Redakcja
Małgorzata Hydel i Lidia Jarecka Mucha, pielęgniarki na co dzień pracujące na Oddziale Wewnętrznym w Mielcu, nie zawsze mogą pomóc tym najciężej chorym tak jakby tego chciały. Mogły jednak zaangażować się w akcję "Wspólnie przeciw białaczce"
Małgorzata Hydel i Lidia Jarecka Mucha, pielęgniarki na co dzień pracujące na Oddziale Wewnętrznym w Mielcu, nie zawsze mogą pomóc tym najciężej chorym tak jakby tego chciały. Mogły jednak zaangażować się w akcję "Wspólnie przeciw białaczce" Aneta Dyka-Urbańska
Na apel Fundacji DKMS Wspólnie przeciw białaczce, która prosiła dyrekcję mieleckiego szpitala o pomoc, odpowiedziało aż osiem pielęgniarek i lekarka. W sobotę na hali MOSiR personel medyczny pracował charytatywnie pobierając od mieszkańców krew potrzebną do badania genetycznego, dzięki czemu można było zarejestrować chętnych w banku potencjalnych dawców szpiku.

Akcja „Szczypiornistki w walce z białaczką” była związana z Dniem Dawcy Szpiku. Od 12.00 do 19.30 zdrowe osoby w wieku 18-55 lat mogły się bezpłatnie rejestrować w bazie, a żeby tak się stało wystarczyło oddać zaledwie 4 ml krwi. – Fundacja zwróciła się o wsparcie ze strony czterech pielęgniarek i lekarza, a zgłosiło się aż osiem pań pielęgniarek. Byłam pod wrażeniem tego, że, na co dzień pracując tak ciężko, są gotowe poświęcić weekend, aby zaangażować się w obchody Dnia Dawcy Szpiku. Z drugiej strony to tylko potwierdzenie mojego przekonania o tym, że personel szpitalny traktuje swój zawód jako powołanie – mówi Marzena Nowak, naczelna pielęgniarka szpitala.

Jak mówią Małgorzata Hydel i Lidia Jarecka Mucha, pielęgniarki pracujące na Oddziale Wewnętrznym, bardzo często spotykają się z białaczką. – Do nas trafiają ludzie bardzo chorzy, przerażeni, cierpiący, a przy tym nierzadko teoretycznie u progu życia, bo bardzo młodzi. Naprawdę całym sercem chciałoby się im pomóc. Właśnie taka akcja na pewno jest krokiem w takim kierunku – podkreśla Małgorzata Hydel. Lidia Jarecka Mucha przyznaje, że choć chętnych do rejestracji w bazie dawców nie brakowało, zawsze mogłoby być ich więcej: – To pierwsza tego typu akcja w Mielcu, więc jest już jakiś początek. Na pewno wieść się rozniesie i przy następnych tego typu inicjatywach chętnych do udziału w nich będzie dużo więcej. My też będziemy o tym mówić, będą to robić nasi znajomi i bliscy, na pewno również ci, którzy oddali krew i w ten sposób te mieleckie obchody Dnia Dawcy Szpiku rzeczywiście zyskają głęboki sens.

Leszek Kołacz, dyrektor mieleckiego szpitala, nie kryje uznania i wdzięczności dla personelu, który zechciał wziąć udział w akcji. – Jest oczywiste, że to pomoc chorym na białaczkę, ale również ukłon w stronę innych mieszkańców, naszych potencjalnych pacjentów, którzy obserwując podczas takich akcji oddanie naszego personelu nabierają do niego zaufania. W sobotę na MOSiRze pracowały panie z kilku oddziałów, m.in. neurochirurgii, Szpitalnego Oddziału Ratunkowego czy OIOM-u, co pokazuje, że nie chodzi o jednorazowy gest grupki razem pracujących znajomych, ale o to, że personel całego szpitala bardzo poważnie podchodzi do swojej misji – zauważa dyrektor.

W akcji wzięły udział: Agnieszka Słocka-lekarka oraz pielęgniarki: Małgorzata Pyż, Beata Szypuła, Lidia Jarecka Mucha, Małgorzata Hydel, Małgorzata Kowalska, Jolanta Dul, Małgorzata Młynek, Renata Basara.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na brzozow.naszemiasto.pl Nasze Miasto