Pielgrzymi wierzą, że Eucharystia daje życie. Wśród nich wierni z Podkarpacia [ZDJĘCIA]

Pielgrzymka rozpoczęła się - tradycyjnie już - 17 sierpnia. Podobnie jak rok temu, także teraz 9-dniowy marsz miał charakter sztafetowy. Codziennie wędrowały inne z 26 grup, które pokonywały kolejne odcinki pielgrzymkowej trasy. Taka organizacja była związana z trwającą epidemią koronawirusa.

Wydarzenie zainaugurowała uroczysta msza święta w tarnowskiej Katedrze. Podczas nabożeństwa przewodnicy grup otrzymali od ordynariusza diecezji - biskupa Andrzeja Jeża - kapelusze z muszlą. Ma to związek z trwającym w Kościele katolickim rokiem świętego Jakuba, którego symbolem jest muszla pielgrzymia. Następnie, mimo trwającego w Tarnowie deszczu, w drogę wyruszyły 3 grupy: 1, 18 i 24. Wieczorem, po przejściu 24-kilometrowej trasy, pielgrzymi dotarli do Sanktuarium bł. Karoliny Kózkówny w Zabawie.

Grupa 18 pod patronatem św. Wojciecha była dotąd jedną z mniej licznych (liczyła ok. 150 osób), jednak w tym roku zgromadziła prawie 400 pątników! W jej skład wchodzą pielgrzymi z północnej części powiatu mieleckiego oraz powiatu tarnobrzeskiego, skupieni wokół dekanatu Mielec-Północ. Centrum organizacyjne grupy mieściło się w Parafii p.w. Ducha Świętego w Mielcu.

- Chwilami – szczególnie, gdy pielgrzymka trwała 9 dni - było naprawdę ciężko: bolały nogi, brakowało wygód, upał lub deszcz dawały się we znaki. Mimo tego, co roku po pielgrzymce zostaje w sercu garść wzruszeń i wspomnień, dzięki którym łatwiej żyć. Na pielgrzymce poznałam też cudownych ludzi, spotkałam Boga w drugim człowieku. – mówi pani Anna grupy 18, która osobiście pielgrzymowała już piętnasty raz, zaś z dziećmi – córką Kaliną i synem Marcinem – po raz dziewiąty.

-Myślę też, że pielgrzymka to najlepsza pomoc w wychowaniu dzieci: uczy pokory, dyscypliny, wzajemnej, bezinteresownej pomocy i tego, że nieważne jest czy się jest biednym, czy bogatym. Przed Panem Bogiem wszyscy jesteśmy równi. Oczywiście, że warto pielgrzymować. Cieszę się, że moje dzieci także to pokochały. – dodaje pani Anna.
Zaczęło się na pielgrzymce

Drugiego dnia na 24-kilometrową trasę Zabawa-Książnice wyruszyło ponad tysiąc osób z grup 19, 20 i 22. Kolejny dzień sztafety rozpoczęła wyjątkowa msza w Zabawie - Maria Katra i Mateusz Kreft z grupy 21 (skupionej wokół parafii Trójcy Przenajświętszej w Zabawie) powiedzieli sobie sakramentalne „tak”! Nowożeńcy otrzymali błogosławieństwo od biskupa Artura Ważnego, zaś od pielgrzymów obraz Świętej Rodziny z Nazaretu. Warto dodać, że para poznała się dokładnie 3 lata wcześniej, również podczas Pieszej Pielgrzymki Tarnowskiej. W tym roku Maria po raz siódmy wyruszyła na pielgrzymi szlak, zaś Mateusz – po raz piąty.

Piątego dnia pielgrzymowania na pątników czekała 23-kilometrowa trasa z Miechowa do Żarnowca. Pokonały ją grupy 15, 17 i 26. „Siedemnastka”, której patronem jest św. Rafał, to grupa skupiona wokół Parafii p.w. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Mielcu.

Mielczanie szli również kolejnego, szóstego dnia. Wówczas 26 kilometrów na trasie Żarnowiec-Pradła pokonali pielgrzymi z grupy 16, której patronuje św. Szymon. Są w niej skupieni wierni z dekanatów Mielec-Południe, Mielec-Północ oraz Radomyśl Wielki, zaś centrum organizacyjne mieści się przy mieleckiej parafii p.w. św. Mateusza Apostoła. „Szesnastce” towarzyszyły grupy 6 i 9.

Ósmy, przedostatni dzień Pieszej Pielgrzymki Tarnowskiej bezapelacyjnie należał do wiernych z powiatu dębickiego. Wówczas 22-kilometrowy odcinek Trzebniów-Żuraw pokonały grupy: 11, 12 i 13. Ta pierwsza, której patronuje św. Jadwiga, zrzesza pielgrzymów z dekanatu Dębica-Wschód, organizując się przy parafii Miłosierdzia Bożego w Dębicy. Grupa 12 pod patronatem św. Michała obejmuje dekanaty Dębica-Zachód i Pilzno, skupiając się wokół parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Czarnej. Natomiast grupę 13 tworzą pielgrzymi z parafii dekanatu Pustków Osiedle, Pustków oraz parafii Pustynia i Zawada. Patronem grupy jest św. Dominik Savio.

Podczas marszu pielgrzymi modlili się, śpiewali i opowiadali o świętych. Nie brakowało też wzruszających chwil: wzdłuż trasy ustawiali się gospodarze, u których pątnicy mieli okazję nocować w czasach 9-dniowych edycji – do 2019 roku. Spotkania takie kończyły się uśmiechem i zaproszeniem podczas kolejnych – jak wszyscy mieli nadzieję –„zwykłych” pielgrzymek.

Dziewiątego dnia pielgrzymki, w środę 25 sierpnia, pątnicy weszli na Jasną Górę. Grupy wchodziło we wcześniej ustalonej kolejności, przy czym procesję zarówno rozpoczynali, jak i zamykali pielgrzymi z mieleckich grup 18 i 17. Wszyscy byli witani przez ordynariusza diecezji tarnowskiej biskupa Andrzeja Jeża wraz z biskupami pomocniczymi.

Już u wrót sanktuarium pątnicy upadali na twarz przed wizerunkiem Matki Bożej. Niektórzy mieli założone pielgrzymkowe koszulki. Jedna z grup niosła ze sobą kłosy zboża z tegorocznych plonów. Strażacy wchodzili w mundurach, dzieci pierwszokomunijne – w białych ubraniach.

Przed mszą, odprawianą o godz. 17, wiernych powitał podprzeor jasnogórskiego klasztoru - ojciec Rafał Wilk.

- Pielgrzymkowy trud: zmęczenie, pot, niekiedy zimno czy deszcz to wspaniały prezent miłości dla naszej Matki i Królowej. Za to wszystko bardzo serdecznie wam dziękujemy. – mówił zakonnik.

Podczas mszy biskup Andrzej Jeż opowiadał o znaczeniu Eucharystii. Wyraził on nadzieję, że coraz więcej diecezjan będzie intensywnie przeżywać msze święte i przystępować do komunii. Jak podkreślał, to właśnie w Eucharystii tkwi źródło odnowy i mocy na przyszłość.

Biskup mówił także o tegorocznej pielgrzymce: uczestniczyło w niej 8 177 pątników, zaś na wejście pielgrzymki na Jasną Górę przybyło nawet ok. 11 tysięcy osób. Najmłodsi pielgrzymi mieli 2 miesiące, zaś najstarszy pątnik – 91 lat. Biskup wyraził również nadzieję, że kolejne edycje wydarzenia będą miały pełną, 9-dniową formę.

O godz. 21 pielgrzymkę zakończył Apel Jasnogórski, któremu towarzyszyły rozważania pod przewodnictwem biskupa Artura Ważnego.