Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Słodko- gorzkie wrażenia z NOCY Megahitów

MOnika Cyganek
MOnika Cyganek
Bez opóźnień czy też zbędnych reklam, punktualnie o 22 w sali kinowej zapełnionej po brzegi rozpoczął się maraton pierwszą pozycją filmową tego wieczoru był Hobbit, niezwykła podróż w reżyserii Petera Jacksona, z uwagi, iż widziałam już ten film wcześniej, nie spodziewałam się absolutnie niczego, ale musze przyznać, iż w oryginale (bez tego tragicznego polskiego dubbingu) i w 3 D byłam pozytywnie zaskoczona, ponieważ film okazał się być całkiem interesujący.

Przepełniona pozytywnymi emocjami wyczekiwałam już mojej perełki programu tej nocy, której ekranizacja nastąpiła potem, fani Spielberga nie mogli być zawiedzeni, przynajmniej mnie się bardzo podobała następna wersja Parku Jurajskiego, w którym cofnęliśmy się o miliony lat świetlnych do czasu, w którym dinozaury rządziły. Film świetnie zrealizowany, wiele efektów specjalnych w technologii 3D. Poza tym zawiera wszystko, co dobry film powinien mieć sceny grozy, wartkiej akcji oraz dobrego humoru. Spokojnie można się przy nim pośmiać, ale można też przestraszyć, no i puenta, iż natury nie da się oszukać, chociaż nie jedni już próbowali. Zdecydowanie najlepsza pozycja tego wieczoru, na pewno warto zainwestować w obejrzenie tego w 3D. Świetne kinoPolecam !

Mogłabym powiedzieć, iż wrażenia z tego maratonu mają wydźwięk słodko gorzki, po pierwszej dobrej części nastąpiła druga, pozostałe dwa filmy to Harry Potter Insygnia Śmierci, już po pierwszej części sala kinowa niemal opustoszała, nie zachwyciła chyba bydgoskich maratończyków, co oznaczało, iż po drugiej części filmu, czyli do końca maratonu wytrwała może z garstka prawdziwych fanów Harrego Pottera, do których ja wprawdzie nigdy się nie zaliczałam, mało to nie rozumiem fenomenu Harrego Pottera i sukcesu kasowego, który odniósł. Jednak z uwagi na dwa fakty, raz nie miałam dotąd okazji widzieć tych filmów, więc chciałam dać im szanse na okazanie się dobrymi, ale przede wszystkim kolega należący do kilku sieciowych fanklubów Harrego, który zdążył mnie już wtajemniczyć w stopnie i hierarchie czarnoksiężników z Hogwartu:), nie pozwoliłby mi żyć, gdybym ich nie zobaczyła. Jednak cieszę się, że zostałam i obejrzałam filmy, bo teraz wiem na pewno, iż do żadnego fanklubu Harrego nie wstąpię!;) Wrażenia, hmm powiedzmy, że bez rewelacji, to typowe dla angielskiego kina poczucie humoru, które sprawiało, że zamiast się śmiać zasypia się, nie polepszało sytuacji. No i ci faceci w pelerynach biegający z magicznymi różdżkami, no bardzo ciekawe- chyba jednak nie dla mnie!:)

Ogólne wrażenia z tego maratonu określiłabym wydźwiękiem słodko- gorzkim, jeśli chodzi osam repertuar, rewelacja- jeśli idzie o atmosferę, chociaż nieco kameralną już nad ranem, za to niepowtarzalną.

Pozdrowienia i podziękowania dla Zespołu naszemiasto.pl za wygrane wyjściówki na seans Megahitów.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto