W Krośnie opłata za odbiór odpadów jest zależna od liczby mieszkańców nieruchomości. Aktualnie stawka od każdej osoby to 26 zł. Uchwalona została w 2020 roku. W ub. roku były przymiarki do podniesienia tej kwoty. Opłata miała wzrosnąć o 4 złote miesięcznie. Projekt nowej uchwały dwukrotnie był wpisany do programu sesji – najpierw w październiku, potem w listopadzie. Jednak ani raz nie doszło do głosowania.
Najpierw radni mieli wątpliwości – potrzebowali dokładnej kalkulacji kosztów i o taką informację zwrócili się do prezydenta. Choć na następną sesję przedstawione zostało wielostronicowe uzasadnienie ze szczegółowymi wyliczeniami, to już w dniu obrad prezydent wycofał projekt. Po pół roku temat wraca pod obrady. Radni Krosna mają się zająć ustaleniem nowych, wyższych opłat za odbiór śmieci na sesji w piątek (27 maja).
Z analizy ubiegłorocznych kosztów gospodarki odpadami wynika, że opłaty pobierane od właścicieli nieruchomości tych kosztów nie pokryły. Składa się na nie nie tylko odbiór i transport. To także unieszkodliwianie i odzyskiwanie odpadów nadających się do powtórnego przerobu i utrzymanie PSZOK (do którego krośnianie mogą za darmo przywozić wszystko, co nie trafia do przydomowych pojemników na śmieci), koszty obsługi administracyjnej a nawet kampanii edukacyjnych.
W ub. roku kosztowało to wszystko ponad 12,6 mln zł, a kwota pochodząca z opłat to niespełna 11,4 mln zł. Tym samym powstał deficyt w wysokości blisko 1,3 mln zł.
Magistrat tłumaczy, że koszty zagospodarowania odpadów w instalacjach są coraz wyższe i będą rosnąć, m.in. z uwagi na wymagania środowiskowe. Urzędników zaskoczyła też ilość opadów, które właściciele nieruchomości dostarczyli do PSZOK. Dotyczy to zwłaszcza odpadów po porządkach w ogrodach, takich jak trawa, liście czy drobne gałęzie.
Urzędnicy krośnieńskiego magistratu wyliczyli, że – aby system gospodarki odpadami się zbilansował – podwyżka o 4 złote powinna być wprowadzona już na początku roku.
- Podniesienie stawki opłaty od 1 lipca pozwoli na pokrycie części bieżących zobowiązań finansowych - argumentuje prezydent Piotr Przytocki.
Proponowana od 1 lipca stawka to 30 zł. Prezydent zaznacza, że stawka nie przekroczy maksymalnej wysokości tych opłat, określonej przez ustawę (aktualnie to 41,24 zł).
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?